Wycieczka do Krakowa, Zakopanego i ziemi kieleckiej

DZIEŃ I

W dniach 17 - 20 kwietnia 29 uczniów i uczennic z naszej szkoły pojechało na wycieczkę do: Krakowa, Zakopanego i ziemi kieleckiej. W wyjeździe wzięli udział uczniowie z klas: I i III Gim. oraz IV i VI SP. Uczestnikami opiekowały się panie: Danuta Pielichowska - Araźna, Monika Wieczorek i Sylwia Piotrowska.
Długa podróż przebiegła bez przygód (nie licząc tego, że jedna uczennica zaspała i dotarła na miejsce zbiórki 15 min. po wyznaczonym czasie odjazdu ;)) i ok. godz. 12:00 dwa busy z naszymi uczniami na pokładzie wjechały do słonecznego Krakowa. Pani przewodniczka oprowadziła turystów z Zamienia po najważniejszych dla historii Krakowa i historii Polski zabytkach. Podczas 3,5 godzinnego spaceru uczniowie wysłuchali legend m.in. o św. Biskupie Stanisławie i o budowie wież bazyliki Mariackiej. Przechadzkę po Krakowie zakończyli przy pomniku Adama Mickiewicza na rynku Starego Miasta, gdzie kilka osób postanowiło zadbać o pomyślność swojej matury (choć to dopiero za 3 lata!) i na jednej nodze obskoczyło pomnik, ponieważ to podobno przynosi szczęście Krakusom.
Po wolnym czasie, który uczniowie spędzili na kupowaniu pamiątek (ciupag, Wielkanocnych palm, bransoletek, obrazków itp.), wycieczka wyruszyła w dalszą podróż, by po dwóch godzinach dojechać do podnóża Tatr, których widok zapierał dech w piersi. Ich ośnieżone szczyty wyglądały przepięknie w popołudniowym słońcu.

DZIEŃ II

Drugi dzień przywitał uczniów śliczną pogodą, co trudno było jednak docenić ze względu na wczesną pobudkę (szczególnie jeśli pół nocy spędziło się na graniu na playstation lub rozmawianiu ;)). Podróżnicy spotkali się z panem przewodnikiem: Maciejem Jakubowskim pod Wielką Krokwią. Plan dnia był następujący: najpierw spacer po Dolinach: Białego i Strążyskiej (jednymi z najbardziej malowniczych), a potem wjazd kolejką linową na Kasprowy Wierch. Dzień wyglądał jednak zupełnie inaczej, ponieważ pan przewodnik spojrzał w niebo i powiedział, że lepiej jednak wjechać na Kasprowy Wierch najpierw, ponieważ pogoda się przełamie i rzeczywiście podczas pobytu na szczycie niebo zaczęło się chmurzyć! Na szczęście uczniowie zdążyli zobaczyć przepiękne widoki (niektórzy wybrali się nawet na wycieczkę na Słowację…dla niektórych było to już drugie zagraniczne państwo, które odwiedzili ;)) polskich i słowackich Tatr.
Potem pan przewodnik zabrał uczniów na spacer do Doliny Strążyskiej, gdzie pomaszerowali aż do wodospadu Siklawica i pili z niego wodę, która podobno pomaga się zakochać ;). Następnie Drogą pod Reglami (z małym przystankiem w Bacówce) uczestnicy wyjazdu przeszli do Doliny Białego, gdzie mimo narzekań pewnych wycieczkowiczów płci żeńskiej: "Daleko jeszcze? Długo jeszcze będziemy iść? Dlaczego musimy tak dużo chodzić?", przeszli się tą niezwykłą doliną.
Po długich spacerach uczniowie zrelaksowali się pobytem na basenie termalnym w Szklarach. Jednych najbardziej ucieszyły zjeżdżalnie, innych sztuczna fala, a jeszcze innych masaże wodne.
Po kolacji panie nauczycielki zabrały młodzież na zwiedzanie Zakopanego nocą.

Dzień III

Trzeciego dnia przed naszymi globtroterami było jeszcze więcej chodzenia. Zwiedzanie okolic Zakopanego zaczęli od wizyty w Kaplicy Najświętszego Serca Jezusa w Jaszczurówce, o której pan przewodnik powiedział, że jest najlepszym przykładem architektury góralskiej. Następnie uczniowie weszli na szlak, którym dotarli do Sanktuarium Matki Boskiej Jaworzyńskiej, gdzie za symboliczną złotówkę mogli się napić herbaty serwowanej przez księży opiekunów tego kościoła.
Po krótkim odpoczynku wycieczkowicze wyruszyli w dalszą drogę na Rusinową Polanę skąd rozpościerają się cudowne widoki na wysokie szczyty Tatr. Pan Maciej ciekawie opowiadał o przyrodzie, zwyczajach zwierząt i pogodzie panującej w Tatrach (Jeden mały człowiek wolał jednak lepić śnieżne kulki i wrzucać je do potoków ;).). Na Rusinowej Polanie wydarzyło się coś niesamowitego, do grupy naszych uczniów podbiegł lis w poszukiwaniu jedzenia. Na szczęście po zrozumieniu, że żadnego pożywienia nie dostanie, pobiegł dalej.
Dalsza trasa prowadziła na Wierch Poroniec, a po zejściu ze szlaku okazało się, że tak jak ostrzegał pan przewodnik, buty i skarpety były brudne i przemoczone, ponieważ na szlaku panowała jednak zimowa aura, pomimo wiosny. W busach odbyło się masowe zmienianie butów i skarpetek i tylko jeden uczestnik założył czyste skarpetki, na nie foliowe torebki i myślał, że tak ma iść zwiedzać zakopiańskie świątynie, na szczęście szybka interwencja pani Danusi temu zapobiegła ;).
Po południu młodzież zwiedziła Sanktuarium Matki Boskiej Fatimskiej na Krzeptówkach, drewniany kościółek i Cmentarz Zasłużonych na Pękowym Brzyzku. Potem uczniowie dostali mnóstwo czasu wolnego, by mogli zakupić oscypki i inne pamiątki związane z Podhalem. Niektórzy wydali prawdziwy majątek na prezenty dla siebie i rodziny.
A wieczorem czekała na uczestników wyjazdu niespodzianka: przejażdżka wozami zaprzężonymi w konie do miejsca, w którym odbyło się ognisko z kiełbaskami. Podczas pieczenia kiełbasek czekał na uczniów mały pokaz artystyczny, ponieważ okazało się, że jeden z nich ma w sobie genialny talent do aktorstwa czy raczej do modelingu ;).
To była ostatnia noc ich pobytu w Poroninie i zgodnie z tradycją część uczestników postanowiła obejść zwyczaj zielonej nocy… i obchodziła go aż do godz. 3:00 nad ranem!

DZIEŃ IV

Nie przeszkodziło to nikomu być zwartym i gotowym do drogi czwartego dnia wyjazdu. Piękna pogoda pozwoliła nacieszyć im się ostatnimi widokami Tatr.
Po kilki godzinach podróży wycieczka dotarła do Muzeum Wsi Kieleckiej w Tokarni i potem do zamku w Chęcinach. Ciepła, wiosenna pogoda sprawiła, że zwiedzanie było ogromną przyjemnością i okazją do pierwszego tej wiosny opalenia się :).
Do Zamienia dzieci wróciły po godzinie 21:00, całe i zdrowe, zrelaksowane i mamy nadzieję, zadowolone z wycieczki i mające chęć na więcej!
Może zimowisko w przyszłym roku szkolnym?

powrót