Kronika z wycieczki do Krakowa i Zakopanego
O godz. 6:00 była zbiórka pod szkołą. Na wycieczkę jechaliśmy około 6 godz. Tego dnia zwiedziliśmy "Racławice" i "Wieliczkę". Było tam dużo rzeczy do zwiedzenia. Widzieliśmy piękne pomniki. Pomnik św. Kingi, Mikołaja Kopernika, Józefa Piłsudskiego. Wnętrza kopalni przypominały jeden wielki kamień solny. Kryształki soli przypominały kalafiory przez innych zwane też popcornem. Zwiedzając Racławice maszerowaliśmy po wysokich wzgórzach m.in. Kopiec Kościuszki usypany rękoma ludzkimi. Mogliśmy sobie kupić wiele pamiątek. Zakwaterowaliśmy się w miłym pensjonacie. Wieczorem byliśmy w Krakowie, wyprawa ta miała tytuł "Kraków nocą". Byliśmy w bardzo miłej knajpce w, której podali nam pyszną herbatę i smaczne ciastko. Spać poszliśmy dopiero o godz. 24:00
We wtorek pobudka była o godz. 8:00. Zjedliśmy obfite śniadanie wzięliśmy prowiant i wyruszyliśmy w trasę. Spotkaliśmy się z przewodnikiem. Pan przewodnik bardzo ładnie opowiadał. Widzieliśmy fragment Uniwersytetu Jagiellońskiego gdzie z przed kilku lat uczyli się studenci zwani wtedy żakami. Zobaczyliśmy mnustwo ocalałe biżuterię, broni itp. w skarbcu Wawelskim. wychodząc ze skarbca pogoda spłatała nam figla, dzięki temu widzieliśmy tak zwane żygacze. Zwiedziliśmy także kościół Mariacki, na środku znajdowała się trumna z prochami św. Wojciecha. Po bokach znajdowały się sarkofagi sławnych królów polskich, a także Jadwigi. Słuchaliśmy hejnału Mariackiego. Poszliśmy na Stary targ na, którym kupiliśmy pamiątki. Wróciliśmy na obiadokolację. Po kolacji musieliśmy się umyć. Byliśmy bardzo zmęczeni dlatego szybko poszliśmy spać.
O 8:00 była pobudka, po pół godz. zjedliśmy pyszne śniadanie. Jadąc do Zakopanego widzieliśmy fragmenty architektury zakopiańskiej, czyli głównie bardzo strome dachy. Na początku pan przewodnik pokazywał nam polany znajdujących się w Dolinie Kościeliskiej. W programie mieliśmy także zwiedzać Jaskinie Mroźną. Jednak bardzo długo czekaliśmy na wejście do niej, było wiele grup które także chciały zwiedzić tę że jaskinie. Było tam zimno więc zakładaliśmy kurtki. Wychodząc z jaskini widzieliśmy gór, najpiękniejsze z nich to tak zwane organy. Ponieważ wyglądają jak kościelne organy. Na końcu już prawie wracając do pensjonatu zajechaliśmy na Krupówki, słynny zakopiański targ z pamiątkami. Na kupienia pamiątek, panie dały nam jedną godzinę. Dzięki temu każdy wrócił obładowany pamiątkami pod wcześniej umówionym miejscem. Wieczorem odbył się dyskoteka integracyjna. Na początku prawie nikogo nie było na Sali. Dopiero później grupa z bilardu dołączyła do nas. Było bardzo wesoło. Dyskoteka była o 20:00. Po dyskotece umyliśmy się i poszliśmy spać.
Dziś był najgorszy dzień ponieważ wstaliśmy już o 7:00. Musieliśmy szybko zjeść śniadanie i ruszać w drogę. Zwiedziliśmy Pejsowe Brzysko i Rusinowa Dolinę. Początkowo zatrzymaliśmy się aby zobaczyć panoramę Tatr. Podziwialiśmy góry słuchając przewodnika opowiadającego o nich. Szlak na Rusinową Polanę nie był ciężki, miejscami były duże kamienie, które naszym nogą utrudniały drogę. Schodząc z Rusinowej Polany zaszliśmy do kościoła obok którego znajdowało się źródło z uzdrowicielską wodą. Jednym z ostatnich punktów czwartkowego programu było zwiedzanie cmentarza na Pękowym Brzysku. Widzieliśmy tam grób Kornela Makuszyńskiego, twórcy między innymi Koziołka Matołka. Po powrocie zjedliśmy obiadokolacje i robiliśmy kronikę. Potem było zebranie.