Dla Niego Praca = Pasja

Połączenie zamiłowania z pracą, w dzisiejszych czasach jest bardzo trudne. Niewiele ososób się na to decyduje. Na szczęście jeszcze są tacy ludzie jak Pan Jerzy Gorczyca, jeleniogórski przewodnik a także historyk sztuki, który z chęcią oprowadzi nas po polskich, ale i po europejskich szlakach turystycznych. Dla niego praca to właśnie pasja.


-Co według Pana jest najważniejsze w turystyce? Proszę podać trzy najważniejsze sprawy.
-Dwie podstawowe to zdrowy rozsądek i ekonomia. Trzecia, ale chyba najważniejsza, to przede wszystkim ludzie z predyspozycjami.

- Nowymi trendami w turystyce są min. windsurfing i kajakarstwo. Czy uprawia pan którąś z tych dyscyplin? A może jakąś inną?
-To znaczy nie uprawiam samego windsurfingu, to są dyscypliny, które wymagają dużych umiejętności. Są ciekawe i na pewno przyszłościowe. Coraz więcej ludzi się tym zajmuje. Kajakarstwo jest rozpowszechnione w Polsce już od 50 lat, dużo ludzi tę dyscypline uprawia od dawna, ale teraz są lepsze modele kajaków i sprawniejsza organizacja tych imprez.Polskie kajkarstwo jest liczącą się dyscyplną sportową. Mamy bardzo dobre warunki do uprawiania kajakarstwa - rzeki - i dlatego też polskie kajakarstwo naprawdę rozwija się w sposób niesamowity.Ja jednak pozostaję ... w górach.

-Jakie uprawnienia są potrzebne, aby zostać takim przewodnikiem górskim - tak jak Pan?
-Aby zostać przewodnikiem górskim, trzeba uzyskać uprawnienia przewodnika górskiego, taki "papierek". Tego oczywiście nie da się kupić na targu za 5zł. Są dwie możliwości trzeba skończyć szkołę albo kursy. Doskonała szkoła jest w Karpaczu, która kształci i doskonali przewodników górskich. Kurs jest to mniej więcej odpowiednik studiów magisterskich.

-Ile czasu zajęło panu zebranie wszystkich uprawnień?
-Jeszcze nie skończyłem! Od 1988 roku non stop się uczę.

-Posiada Pan ogromną wiedzę o wielu europejskich miastach; Pradze Berlinie Dreźnie, Bratysławie. Zapewne wiąże się to z częstymi podróżami. Które zagraniczne miasto najbardziej lubi pan odwiedzać i dlaczego?
- Poza Polską to zdecydowanie Pragę. Urok tysiąca lat historii, tradycji, architektury i zabytków. Sama Praga to 88 tyś. obiektów zabytkowych, a jest to takie bogactwo, że po prostu nie sposób poznać je w ciągu miesiąca. Ja poświęciłem na to lata i ciągle to będę tam wracał, bo to miasto zachwyca mnie za każdym razem bardziej niż Rzym!

-Czy do tej pory zdarzyła się Panu jakaś "wpadka" lub śmieszna sytuacja? Jeśli tak to, jaka?
-Tak KRET na przykład;-) nastoletni uczestnik jednej z imprez, którą prowadziłem. Każda rozmowa z nim to śmieszna sytuacja. Zawsze miło go wspominam.

-Co pan uważa swoje największe życiowe osiągnięcie?
-W zasadzie jest to bardzo trudne pytanie. Największym moim osiągnięciem jest to ze dostałem dar życia, kiedy się urodziłem. Według mojej życiowej zasady cieszę się każdym dniem w roku i każdą minutą życia, które jest mi dane. I to mnie cieszy - ŻYCIE! Bo to jest najpiękniejsze, co człowiek ma.

-Najbardziej ciekawi mnie, w jaki sposób Pan godzi pracę z życiem prywatnym? Czy rodzinie nie przeszkadzają Pańskie wycieczki?
-Mam wspaniałą i wyrozumiałą partnerkę, która rozumie, że to jest praca i pasja. Jest wyjątkową osobą, dzięki jej podejściu życiowemu, jesteśmy w stanie osiągnąć wiele, to znaczy ja w swojej pracy a ona w swojej.

-Czy zdarzyło się Panu wybierać po między rodziną a pracą?
-Niestety, dopóki nie spotkałem właściwej kobiety, to tak było. Bo kobiety z reguły nie przyjmują do wiadomości, że może być coś ważniejsze od nich.Tak rzeczywiście jest, że kobieta jest najważniejsza w życiu mężczyzny. Jest tylko jedno małe "ale"; kobiety uważają, że pasja, szczególnie tak niebezpieczna, jest zagrożeniem dla jej związku. A to nieprawda, ona po prostu nie chce przyjąć tego do wiadomości. Są to bardzo częste zdarzenia i działa to w dwie strony. Na szczęście nie wszyscy są tacy. Niestety, często ludzie kierują się własnym egoizmem a nie poszanowaniem drugiego człowieka, jego zainteresowań. Każdy człowiek ma prawo rozwijać swoje zainteresowania i nikt nie ma prawa mu tego zabronić.

- Mam nadzieję, że dzieki tej rozmowie niejedna osoba zastasnowi się nad sensem swojego życia, nad celami, do których dąży, a przede wszystkim nad tym, że praca może równać się pasja. Dziękuję za wspaniałą refleksję i wyczerpujący wywiad. Zapewne jeszcze nieraz spotkamy się na niejednym górskim szlaku.

Rozmawiała: Aneta Krześniak
uczennica kl. II gimnazjum w Zamieniu

powrót